frank_drebin frank_drebin
520
BLOG

A więc się zaczyna terror i armageddon. Część 2,

frank_drebin frank_drebin Polityka Obserwuj notkę 7

Przeżyłem mogę więc zdać Wam relację ze zbrodni. Wczorajszą notkę

http://takiesobie.salon24.pl/722796,a-wiec-sie-zaczyna-terror-i-armageddon

zakończyłem jak typowy odcinek serialu kryminalnego. Więc dziś ciąg dalszy.

Ponieważ jak wiecie bałem się siepaczy pisowskich myślałem jakby tu się zabezpieczyć. Na początku pomyślałem żeby wziąć ze sobą najnowszą biografię Prezesa. Jednak to by nic nie dało. PiS-owcy jak wiadomo nie umieją czytać. Nie ochroniloby mnie to. W końcu za pomocą prostego szablonu oraz farby olejnej zrobiłem sobie na ramieniu pseudotatuaż z logo PiS. Teraz mnie nie ruszą. Ja to muszę Wam powiedzieć mam do Warszawy bardzo dobre połączeniie. Zjadłem śniadanie na kolację, ogoliłem się. Wstałem o 1.00, zniosłem bańki, ubrałem się w płaszcz bo padało i już o 5.10 byłem na dworcu PKP. W Warszawie byłem coś koło 8.30. Wysiadłem jak zwykle na Dworcu Zachodnim. Potem to już miałem z górki. Po przejściu koszmarnego i długiego tunelu dworcowego znalazłem się na sporych rozmiarów skwerze na skrzyżowaniu ul. Bitwy Warszawskiej 1920 r. i Alei Jerozolimskich. Rośnie tam sporo drzew. Oglądałem każde dokładnie szukając powieszonych ofiar reżimu kaczystowskiego. Niestety oprócz liści, owoców, gałęzi i ptasich gniazd nic więcej na tych drzewach nie było. Doszedłem do ul. Bitwy Warszawskiej 1920 r. Biegnie tam ścieżka rowerowa. Jak wiadomo rowerzyści pierwsi poszli by pod nóż kaczystów. Nie zważając na siąpiący deszcz śmigalo tam wielu cyklistów i nikt do nich nie strzelał. Nie tracąc czujności doszedłem do skrzyżowania ul. Grójeckiej i ul. Bitwy Warszawskiej 1920 r. Nasłuchiwałem po drodze chrzęstu gąsienic czołgowych, ryku silników transporterów opancerzonych, syren wozów policyjnych. Na próżno. O przepraszam ul. Grójecką jechała jedna karetka na sygnale. Życie toczyło się normalnie. Ludzie kupowali na bazarku w okolicach Hal Banacha. Zajęci byli swoimi sprawami. Nie widziałem stad Hutu rodem z ul. Nowogrodzkiej z maczetami. Po załatwieniu swoich spraw wróciłem tą samą drogą i z Dworca Zachodniego wróciłem pociągiem do domu. Było jak przedtem. Po drodze tłukła mi się jedna myśl po głowie. Na pewno perfidny Prezes odczeka z czystkami do zakończenia obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego. Jako, że dnia sporo zostało udałem się przejechać swoje 40 km na rowerze. Po powrocie rzuciłem się do internetu. Portal gazety ludzi rozumnych, portal parówkowy a nawet Der Onet nie donoszą o żadnych masowych aresztowaniach, morderstwach i polowaniach na członków KOD, PełO, .Nowoczesnej, PeZetelu i Razem.

Pytam się więc Hanny Gronkiewicz-Waltz gdzie w swych przewidywaniach popelniła ona błąd i jak ja teraz zmyję ten pseudotatuaż?

Chyba, że Ryszard Petru miał rację bo jeśli perfidny Prezes nie zarządził masowych morderstw i  aresztowań opozycji to #ChodzioTK.

Dziękuję za uwagę i czuję się już kombatantem in spe reżimu kaczystkowskiego.

P.S.

Aktualizacja. Naród polski jest niewdzięczny i nie słucha swych najlepszych synów. Nie wiem czemu pomimo wezwań ludzi rozumnych i parówkowych widziałem na ulicach wielu ludzi ubranych w koszulki z symbolami Armii Krajowej i Powstania Warszawskiego. Tak dalej być nie może, że ludzie propagujo ten patriotyzm co to wiadomo jest jak rasizm i się z nim identyfikujo!

Zwykle cyniczny i wredny, szukający dziury w całym ;)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka